Tłuszcze w żywieniu dzieci
Fakty kontra mity
MIT 1: „Dzieci w Polsce jedzą za dużo tłuszczu, a to powoduje otyłość”
FAKTY:
Jak pokazują badania wykonane w ramach projektu „Nawyki żywieniowe a stan odżywienia niemowląt w Polsce”, tłuszczów w diecie naszych dzieci i niemowląt jest zdecydowanie za mało. Tłuszcze powodujące otyłość i wpływające negatywnie na zdrowie (tzw. nasycone, występujące np. w uwielbianych przez starsze dzieci fast foodach) to zupełnie inna grupa składników niż te zalecane przez dietetyków (nienasycone), już na poziomie nazwy określane jako niezbędne (NNKT = niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe). W posiłkach dzieci brakuje tych ostatnich, a zwłaszcza kwasów omega-6 i omega-3, występujących np. w olejach roślinnych. W diecie dzieci nie do końca o ilość, chodzi, lecz o jakość. Pamiętajmy, że menu dziecka powinno się różnić od naszego, a niewłaściwy skład tłuszczów w diecie dzieci i niemowląt bywa spowodowany brakiem wiedzy rodziców, a także przenoszeniem do diety najmłodszych wzorców żywienia dorosłych – ostrzega prof. Piotr Socha z Centrum Zdrowia Dziecka.
MIT 2: „Dzieci powinny unikać tłuszczów”
FAKTY:
Jest absolutnie odwrotnie. Dzieci powinny jeść tłuszcze, ale odpowiednie i w odpowiednich proporcjach. Tłuszcze stanowią bardzo istotne źródło energii i zwłaszcza NNKT są potrzebne do prawidłowego wzrostu i rozwoju dzieci, również w pierwszych latach życia. Nienasycone kwasy tłuszczowe pomagają w przyswajaniu przez organizm witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – A, D, E i K oraz odgrywają ważną rolę w utrzymaniu prawidłowej pracy mózgu i oczu. Kwas omega-3 bierze udział w syntezowaniu kwasu dokozaheksaenowego (DHA), który wspomaga rozwój wzroku u niemowląt do 12. miesiąca życia, a u starszych dzieci przyczynia się do utrzymania prawidłowego widzenia. Dlatego też dzieciom powinno się przyrządzać posiłki bogate w omega-3, takie jak ryby morskie i oleje roślinne, z rzepakowym na czele. Olej rzepakowy ma najlepszy skład kwasów tłuszczowych spośród wszystkich olejów dostępnych na rynku.
MIT 3: „Niemowlakowi nie można podawać pokarmów zawierających tłuszcz”
FAKTY:
Instytut Matki i Dziecka potwierdza, że tłuszcze do diety dziecka wprowadzać można już od 6. miesiąca życia, gdy maluchy zaczyna się swobodnie przestawiać z pokarmu matki na posiłki stałe. Prof. Socha, tak jak wielu innych specjalistów od żywienia dzieci, potwierdza, że oleje roślinne są tu najlepszym wyborem. Starszym dzieciom „przemycić” je można do sałatek czy potraw smażonych i duszonych, najmłodszym dodać do zupki lub papki warzywnej. Już na etapie niemowlęcym dziecko potrzebuje kwasów omega-3 (są one w składzie mleka matki, później należy je dostarczać „zewnętrznie”), ze względu na konieczność wczesnej profilaktyki chorób układu krążenia oraz potrzebę kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych właściwie już od kołyski. Co więcej, o diecie bogatej w kwasy tłuszczowe warto pamiętać jeszcze na etapie ciąży, gdy organizm dziecka dopiero się kształtuje.
MIT 4: „Masło jest najlepszym dodatkiem do zupki dla niemowlaka”
FAKTY:
Masło jest popularnym tłuszczem zwierzęcym, zawiera jednak niekorzystne nasycone kwasy tłuszczowe, mające negatywny wpływ na poziom cholesterolu we krwi. Dlatego też z jego ilością nie powinniśmy przesadzać i jeśli już je stosujemy, to na pewno w niewielkich dawkach i tylko w niskich temperaturach (na maśle nie powinniśmy smażyć – szczególnie potraw podawanych dzieciom!). Do zupki przeznaczonej dla dziecka zamiast masła dodać można odrobinę oleju rzepakowego, by zapewnić maluchowi solidną dawkę kwasów omega-3, bez ubytku na jej walorach smakowych. 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie pokrywają zapotrzebowanie organizmu na ten kwas, o czym warto pamiętać przygotowując posiłki także dla innych członków rodziny.
MIT 5: „Jeśli tłuszcz roślinny dla dziecka, to tylko oliwa z oliwek”
FAKTY:
Oliwa z oliwek jest popularnym tłuszczem roślinnym i na pewno swoimi walorami przewyższa masło. Niemniej jednak, pomimo dobrego składu ma znikomą zawartość kwasu omega-3, potrzebnego do rozwoju dzieci. Podczas gdy w diecie śródziemnomorskiej, obfitującej w ryby, sprawdza się doskonale, w północnoeuropejskich warunkach, gdzie spożywamy kwasów omega-3 zdecydowanie za mało, warto rozważyć zastąpienie oliwy z oliwek olejem rzepakowym. Znany i popularny olej rzepakowy jest i tańszy, i lepszy pod względem proporcji kwasów tłuszczowych. A dodatkowo dzięki neutralnemu smakowi i zapachowi będzie łatwiej akceptowany i tolerowany przez dzieci.