Mity na temat glifosatu w rzepaku
W ostatnim czasie w Internecie pojawiają się informacje na temat oleju rzepakowego, które są niezgodne z prawdą. Jedną z nich jest to, że w oleju rzepakowym znajduje się glifosat, substancja aktywna środka ochrony roślin powszechnie stosowanego w wielu uprawach polowych, nie tylko rzepaku.. Zgodnie z prawem glifosat można stosować do zwalczania chwastów, a także do dosuszania plantacji przedżniwnie − przy zachowaniu szczególnych warunków użycia (odpowiedni termin, pora, dawka). Jako że substancja nie jest powszechnie znana, wokół rzekomej jej obecności w oleju rzepakowym narosło wiele mitów – podstawowe poniżej obalamy.
Mit nr 1 – Rodzimy rzepak zawiera Roundup.
Od 2014 roku prowadzona jest urzędowa kontrola nasion rzepaku. W latach 2014-2015 Laboratorium Badania Pozostałości Środków Ochrony Roślin Terenowej Stacji Doświadczalnej Instytutu Ochrony Roślin − PIB w Białymstoku na zlecenie Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa prowadziło badania na zawartość glifosatu w rzepaku. W ponad 100 próbkach rzepaku, pochodzących z terenów całego kraju, pobranych do badań w sposób wiarygodny przez inspektorów Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w latach 2014 (50 próbek) i 2015 (50 próbek) nie stwierdzono w żadnej próbce obecności glifosatu ani też jego metabolitu AMPA (granica oznaczalności 0.01 mg/kg, metodą akredytowaną).
Mit nr 2 – Roundup przenika do rośliny i jej nasion, dlatego olej rzepakowy musi zawierać glifosat.
Glifosat jest rozpuszczalny w wodzie, a nie w tłuszczach, więc jego ewentualne pozostałości na etapie tłoczenia zostają usunięte i nie pozostają w oleju. Ponadto stosowany proces rafinacji oleju rzepakowego polega na jego oczyszczaniu, między innymi z ewentualnych pozostałości środków ochrony roślin, więc rafinowany olej nie będzie posiadał żadnych pozostałości po tego typu środkach. Należy pamiętać, że od zastosowania glifosatu na polu, do czasu nalania oleju do butelki upływa dość długi czas, w którym glifosat powinien już się rozłożyć i dlatego też nie stwierdza się jego pozostałości nawet w nasionach rzepaku.
Aktualnie wg informacji Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych obserwuje się tendencję odchodzenia od zabiegów przedżniwnych w rzepaku.