Standardowe śledzie w nieco innej odsłonie, z goździkami, rodzynkami i skórką limonki.

Ryby, a w szczególności śledzie, są obowiązkową potrawą na wigilijnym i świątecznym stole.
Ich obecność podyktowana jest postnym charakterem potrawy. Śledź tak wpisał się w naszą bożonarodzeniową tradycję, że można zaryzykować stwierdzenie, że bez śledzia nie ma świąt!
Znamy je pod wieloma odsłonami. Tradycyjnie w cebulce i oleju, pod pierzynką z jaj i buraczków, czy w śmietanie z ogórkiem kwaszonym i koperkiem. Zazwyczaj podajemy je jako przystawkę na zimno. Ale skąd na naszych stołach wziął się śledź?
Cofnijmy się do średniowiecznej Europy, głęboko chrześcijańska, restrykcyjnie przestrzegała postu. Przez większość dni w roku, chrześcijanie pościli nie spożywając mięs, tłuszczów (nawet tych roślinnych), nie wspominając o używkach np. alkoholu. Jednym z dozwolonych produktów były właśnie śledzie. Możliwość ich długiego przechowywania w soli, dodatkowo działała na ich korzyść. Były łatwo dostępne, więc mogły sobie na nie pozwolić każde warstwy społeczeństwa. Jednak ze względów religijnych śledź stał się symbolem postu, zarówno w biednych jak i bogatych domach.
Tradycyjny śledź, mimo że i tak jest zawsze jedną z chętniej zjadanych potraw, może mieć też inną, nieco nowoczesną odsłonę – próbowaliście go kiedyś w zalewie olejowej z goździkami, rodzynkami i skórką limonki?
Przygotuj:
- 1/2 kg płatów śledziowych – solonych
- 3 cebule (średnie)
- ziele angielskie
- liść laurowy
- 1/3 l oleju rzepakowego – ten rafinowany nie pachnie i jest neutralny w smaku, przez co podkreśla walory innych produktów. Poza tym, to źródło kwasów Omega-3, których nie może zabraknąć w naszej codziennej diecie.
- 1 limonka
- garść rodzynek
- 10 goździków
- mleko do namoczenia śledzi
Wykonanie:
- Śledzie moczymy w mleku przez około 3 godziny, następnie odsączamy je.
- Cebulę kroimy w cienkie piórka.
- Sparzamy limonkę, po czym ścieramy z niej skórkę.
- Płaty śledzia kroimy na równe kawałki.
- Na dnie dużego słoja kładziemy warstwę cebuli, dorzucamy ziele angielskie i liść laurowy. Kładziemy goździki, rodzynki i zalewamy olejem, tak aby przykrył przyprawy. Na tych warstwach układamy pierwszą porcję ryby i delikatnie posypujemy skórką z limonki. Powtarzamy te czynności, do wykorzystania wszystkich składników. Ostatnią warstwą powinny być przyprawy. Poziom oleju powinien sięgać ostatniej warstwy cebuli.
- Wszystkie warstwy dogniatamy lekko w dół, aby wyeliminować pęcherzyki powietrza.
- Wkładamy do lodówki na co najmniej 24 godziny.
Smacznego!