Jajka po florencku
Składniki (na dwie porcje)
- 2 jajka
- 2 duże garście młodego szpinaku – przepłukanego i obranego
- 2-3 plastry szynki szwarcwaldzkiej – pokrojonej w paski
- 30-50 g sera z niebieską pleśnią – pokruszonego
- 2 łyżki słodkiej śmietany kremówki
- łyżka oleju rzepakowego do smażenia
- sól, pieprz do smaku
Na patelni rozgrzewamy olej, po czym wsypujemy na nią liście szpinaku. Ciągle mieszając, chwilę go przesmażamy (ok. 2 minut) – aż liście stracą na objętości i lekko zmiękną. Na koniec doprawiamy pieprzem i solą, mieszamy i zdejmujemy z ognia.
W głębokim garnku gotujemy wodę, a piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (wystarczy górna grzałka).
W tym czasie przygotowujemy naczynka do zapiekania: smarujemy je odrobiną oleju, po czym wykładany na dno szpinak, wlewamy po łyżce kremówki, układamy paski szynki, wysypujemy połową sera.
Kiedy woda się zagotuje, zmniejszamy ogień (tak by woda nie „bulgotała” zbyt mocno – żeby uniknąć nadmiernego porozrywania ścinającego się białka). Do wody wrzucamy jajka – najlepiej rozbić jajko na talerzyk, po czym zsunąć je z jak najmniejszej wysokości na wodę. Gotujemy ok. 1,5-2 minuty. Następnie wyjmyjemy je delikatnie łyżką cedzakową, czekając chwilę aż woda spłynie, i układamy je w naczynkach. Na wierzch każdej porcji wysypujemy pozostałą część sera.
Naczynia wkładamy do piekarnika i zapiekamy aż ser się rozpuści – ok. 2 minut. Podajemy od razu. Całość można posypać dodatkową porcją pieprzu czy posypać młodym szczypiorkiem.