Ciasto bananowo-marchewkowe przekładane kremem z orzechami
Jest po prostu… pyszne! :)
Ciasto lekko wilgotne, ale niezbyt ciężkie. Cudownie komponuje się z masą kremową. Oczywiście najlepsza jest na mascarpone czy innym dość tłustym białym serku, ale w wersji light zawsze możemy go podmienić na mielony twaróg.
Ciacho najlepsze jest na drugi, czy nawet trzeci dzień po upieczeniu, gdy – niczym biszkopty w tortach – namięknie kremem.
Składniki na ciasto:
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mąki pszennej graham
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/3 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
1/3 szklanki oleju rzepakowego
2 banany
1 marchewka
W dużej misce wymieszać przesiane mąki, proszek do pieczenia, sodę i sól.
W drugiej misce ubić jajko z cukrem trzcinowym i waniliowym na bardzo puszystą masę. Dodać olej i ponownie zmiksować. Dodać rozgniecione widelcem banany i wmiksować do masy – banany się rozpadną, ale nie trzeba miksować do uzyskania idealnie gładkiej masy.
Płynną masę wlać do suchych składników i wymieszać. Na koniec wmieszać w ciasto marchewkę – startą ma drobnych oczkach i porządnie odciśniętą z nadmiaru wody.
Ciasto przełożyć do małej tortownicy (średnica 18-20 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i piec 30-35 minut w 180 stopniach (160 przy termoobiegu) – do suchego patyczka.
Składniki na krem:
350-400 g kremowego serka (mascarpone, philadephia, inny biały ser zawierający przynajmniej kilkanaście % tłuszczu / w wersji light mielony twaróg bez dodatków)
50-60 g masła, bardzo miękkiego
1/4 – 1/2 szklanki cukru (w zależności od rodzaju sera / wedle uznania)
ok. 100 g orzechów włoskich, grubo posiekanych (kilka pozostawić do dekoracji)
Serek utrzeć z masłem, po czym dodać cukier – sprawdzając słodycz przy stopniowym dosypywaniu cukru. Na koniec wmieszać w masę dwie garści orzechów włoskich.
Wystudzone ciasto przekroić w poprzek, po czym przełożyć je kremem. Na koniec można je udekorować całymi orzechami bądź posypać już pokruszonymi.
Ciasto schłodzić w lodówce przez parę godzin. Podawać w temperaturze pokojowej, w takiej też można je przechowywać (najlepiej pod przykryciem aby szybciej namiękło).